wtorek, 27 maja 2014

Pudełko haftem malowane i kolejne zmagania z hardanger

Dzień doberek kochani!

Na samym początku chcę Wam kochani podziękować za tyle ciepłych słów i zrozumienie odnośnie mojej pierwszej pracy  hardangerowej <klik>
Witam również nowych obserwatorów i miło mi,że nadal  znajdują się tacy,którzy chcą być z moimi pracami na bieżąco.
Jak już wiecie przerzuciłam się z papierów,kartonów i innych materiałów na  naukę haftu hardanger.
Dla tych co nie są w temacie wyjaśniam ,że haft ten jest połączeniem haftu richelieu i mereżki.
I tym będę  zajmować się przez jakiś czas,a konkretnie sezon letni.
Wtedy nie muszę zabierać ze sobą całego dobytku,tylko igła,nitka kawał jakiegoś materiału i jadę ,idę z tym gdzie chcę .

Muszę przyznać,że idzie mi  nauka tego hafciku opornie,ciągle jadę na materiałach nie przeznaczonych do takiego haftu.
Zamówiłam  małe co nie co,ale dopiero kiedy  przesyłka nadejdzie  będę mieć porównanie co do jakości i samego haftowania.
Na razie się męczę z tym co mam i pilnuję, aby się nie rypnąć w liczeniu ,co jest na razie nieuniknione.
Te nitki ,niteczki powodują,że po dłuższym czasie dostaję oczopląsu,zaraz przypominają mi się okulary, które często zapominam zakładać na nos.
Ale do rzeczy.
Skoro nauka to trzeba było sobie ją czymś umilić ,a nie ma nic przyjemniejszego jak praca w ulubionych kolorach.
Co prawda u mnie wybór włóczki ,którą robiłam jest bardzo znikomy ,bo mam aż 3 kolory ,stąd wybór taki a nie inny.
Nie chcę narzekać za dużo ,bo do pełnego zadowolenia długa droga,ale jest tam masa błędów,nierówności,pomyłek.
No i kolejny raz zmuszona byłam złapać za szydełko,aby jakoś wykończyć zamierzoną pracę.
A jest nią pudełko po tabletkach do zmywarki,które jest bardzo twarde i świetnie mi się wpasowało w pomysł,no z wykonaniem niestety  trochę gorzej:(
 .

Na razie u mnie bez żadnych konkretnych wzorów,staram się jedynie uczyć pojedynczych elementów ,więc wymyślam coś tam sama.
Oczywiście jak to bywa przy takich kolorach moje  fotki pozostawiają wiele do życzenia

A tu już moje wielogodzinne  wypociny








A przeznaczenie owego pudełka jest różnorakie, bo zawsze znajdzie się coś co będzie można do niego wrzucić





To tyle jeśli idzie o moje haftowanie i mam nadzieję,że fachowi hafciarze będą bardzo tolerancyjni i przymkną oko na wszelkie błędy i niedociągnięcia .



A teraz znikam do swoich zajęć,aby szybko się wyrobić i zdążyć skorzystać z przepięknej pogody,która podobno od jutra ma się popsuć .

Całuski dla Was i miłego dnia :)


DANUTKA:)))

sobota, 24 maja 2014

Osłonki na świeczki i moje pierwsze kroki w hardanger

Witajcie kochani !
Od razu tłumaczę się i usprawiedliwiam z mojej  kilkudniowej nieobecności.
Nigdy nie znikam ot tak,zawsze jak mnie nie będzie przez jakiś czas to piszę ,abyście się nie martwili.
Tym razem stało się inaczej, pisać nie mogłam ,bo była w mojej miejscowości  duża awaria i nie było neta przez kilka dni.
Pomyślałam sobie,że jest to  fajna okazja, aby odpocząć od kompa i blogów.
Po drugie pewnie nikt nawet nie zauważy ,że mnie nie ma i jakoś wszystko szybko przeleci i wróci do normy.
I tu się trochę zdziwiłam ,bo nagle brakło mi łączności ze światem , z Wami,nastała totalna pustka,nie wiadomo było co u kogo się dzieje .
Tak to już jest w dzisiejszych czasach,że jak zabraknie internetu to robi się masakra,a jak jeszcze do tego nie będzie prądu to już koniec świata.
Teraz jak widać  net już jest i mogę się do Was odezwać w kilku słowach i podziękować za troskę jaka do  mnie dotarła.
Jesteście  kochane,że martwicie się o kogoś takiego jak ja,bo ja tam zwykla babka jestem ,właściwie nikt ważny ani znany , a tu takie miłe zaskoczenie z Waszej strony.
Dziękuję!!!!

Moje dziewczynki dotrę do Was ,zobaczę po kolei wyzwaniowe świeczniki i nowe prace,macie na to moje słowo,tylko najpierw wyrobię się z czasem i innymi zaległymi sprawami.

A teraz już do rzeczy 

Żeby nie było,że tracę czas i nic nie robię ,to chcę Wam dziś pokazać czego ostatnio dokonałam i zaczęłam się uczyć .
Jakoś zafascynował mnie haft hardanger i postanowiłam coś porobić w tym temacie.
Jednak od tej pory nastawcie się na moje ... ...może nie narzekanie ,ale bardziej wytłumaczenie o co mi chodzi w tej sprawie .

Chyba jestem czasem pojechana na maxa,wzięłam się za haft ,do którego nie jestem kompletnie przygotowana
Nie mam ani odpowiedniego sprzętu, materiałów,nici ,że o igłach,czy tamborku  nie wspomnę .
Jedyne co mam to na razie ogromne chęci,a to chyba już jest jak dla mnie niezły wyczyn jeśli chodzi o sprawy materiałowo-igłowe
A ponieważ kiedyś wyszywałam haftem richelieu ,wycinałam drobne elementy itd. to taki rodzaj haftu wydał mi się troszeczkę pokrewny i musiałam coś zadziałać w tym temacie.

Właściwie do takiego rodzaju haftu powinien być użyty specjalny materiał i specjalne nici,ale ja zanim dorobię się tego, to na czas nauki wzięłam sobie kanwę.

Jednak kanwa ,która  jest u nas  w sklepach nie  jest  o takiej gęstości jaką bym sobie życzyła.
Jednym słowem jest do ..pupy ,aby brzydko się nie wyrazić.
Ale skoro mam jaką mam to do nauki chyba się nada.
Kolejnym experymentem są nici,które na razie w moich pracach  są włóczką i muliną,którą wycyganiłam od swojej mamy,podczas wizyty w  rodzinnych stronach.

No i zaczęłam trenować ,wyciągać te niteczki,przeplatać i kombinować .
Na razie u mnie zero jakichkolwiek wzorów,jedynie proste elementy ,kwadraciki i bloczki.

I tak na pierwszy ogień wykorzystałam włóczkę ze srebrną nitką .
Spytacie jak się robiło?
Kurcze może i przyjemnie, te niteczki fajnie się wyciąga ,aczkolwiek trzeba bardzo uważać bo jeden mały ruch i już o jedną nitkę za dużo uciachane.A tu w kanwie taka jedna składa się z czterech małych niteczek .
Druga sprawa to ciągłe liczenie,trzeba się pilnować i bez przerwy przeliczać .
A po trzecie ta włóczka niestety jest hacząca i wcale tak przyjemnie się nie szyje ,ale cóż tam dla mnie haha,jestem odporna  i cierpliwa na takie przeszkody.Najwyżej machnę w kąt i poczekam na kolejny moment i natchnienie.

Kochani muszę Wam powiedzieć ,że przy tym hafcie  można dostać małego świrka i oczopląsu.
Bez okularów ani rusz.Ale lubię takie robótki, a im więcej jest przeszkód i praca trudniejsza tym zabawa fajniejsza.

Ze względów "przerzedzonych "mojej kanwy postanowiłam ,że z moich wypocin powstaną  osłonki na świeczki,ponieważ  jest pełno dziurek i prześwitów,więc chyba najlepiej się do tego nada.

I tak oto w ten prosty sposób powstała moja pierwsza osłonka,która na razie ma jeszcze bardzo mało wspólnego z tym haftem,ale zalążek już jest haha:)




Z drugą osłonką było juz troszkę więcej zabawy i wyciagania nitek,tutaj próbowałam wykorzystać mulinę ,a jak wyszło zerknijcie sami.





Mimo,że praca nie jest zbyt udana,to jednak nauczyłam się na niej przeplatania 3 nitkami osnowy,czyli razem  12-toma ,więc powinnam się cieszyć 



Pierwsza osłonka była na jedną świeczuszkę ,za to ta jest trochę większa i pomieści w sobie 4,a nawet i 5 wkładzików zapachowych


I na koniec obie osłonki razem w dzień i w nocy 






I to tyle jeśli chodzi o moje pierwsze kroki w hardanger i jak widać nauki przede mną cała masa.

Kochani przypominam wszystkim o trwającym aktualnie wyzwaniu "Świecznik",a tych  co nie biorą udziału w zabawie  zapraszam do zapoznania się i chociaż  obejrzenia  przepięknych  świeczników
Dodam tylko,że dziewczyny starają się na maxa  i tworzą prawdziwe perełki.

Dziękuję wszystkim za serdeczne słowa i komentarze,cieszę się ,że nadal zaglądacie do mnie i ciągle czuję Waszą obecność u mnie.
Witam serdecznie nowych podgladaczy i obserwatorów.

No i zmierzam ku końcowi dzisiejszego posta,życząc Wam troszkę chłodu,bo zapowiada się przepiękny,upalny dzień .Ale w końcu na słoneczko czealiśmy badzo długo,więc korzystajmy z tej cudnej pogody i bierzmy ją całymi garściami.

Całuski dla Was:)

DANUTKA:)))




sobota, 17 maja 2014

Schodkowy świecznik recyklingowy

Moje kochane dziewczyny zasuwacie z tymi pracami ,że nadążyć nie można .
Ledwo ogłosiłam kolejny temat wyzwania  <klik > to już pojawiły się pierwsze prace.Co  wejdę na kompa to  jestem mile zaskoczona,że pojawiają się linki do Was  z gotowymi świecznikami.
Wcale się nie dziwię,że tak  szybko działacie, bo czas ucieka nieubłaganie  a i pogoda chyba w końcu nadejdzie ładniejsza i  wtedy mało kto będzie ślęczał nad robótkami?
Dlatego sprężyłam się i ja ,w tempie błyskawicy zrobiłam moją propozycję świecznika.No może to aż tak  szalone  tempo nie było,bo głowę i myślenie mam zaprogramowane na całkiem inną pracę.
Jednak  dziś, w tak deszczową pogodę udało mi się wykończyć ,więc  przybiegam do Was podzielić się moim pomysłem 

Jak już wspomniałam w tytule mój świecznik jest recyklingowy .

Ale może zacznę od początku,tylko wybaczcie te pierwsze nocne fotki,kiedy najlepiej mi się robótkuje.

Do zrobienia owej pracy zużyłam 3 puszki po piwie ,oczywiście już mąż zdążył je  opróżnić haha ,pełnych nie chciał mi podarować.Do tego dołożyłam dżins ,no po prostu nie mogę się od niego oderwać,mam miliony pomysłów na jego wykorzystanie a czasu tak mało.

W bardzo szybkim skrócie pokażę jak przebiegała moja praca jeśli chodzi o samą konstrukcję,bo wiadomo każdy ozdabia według własnego gustu.

Z puszek wycięłam denka  ,każde innej wysokości ,tak aby tworzyły schodki


Te elementy okleiłam materiałem i nie musi to być wcale dżins,nada się prawie każdy inny
Puszki piwne wydają się idealne na podgrzewacze , są o wiele lepsze i bardziej ogniotrwałe ,zresztą mam je już sprawdzane nie od dziś .A kolorystycznie sreberkiem idealnie pasują do tealightów

Następnie z tektury wycięłam okrąg i również okleiłam go materiałem 

Kolejną czynnością jest ułożenie i przyklejenie naszych podstawek ,jednak zanim to zrobiłam brzegi wykończyłam szydełkową tasiemką. 
Tak kochani dobrze czytacie ,zdawałoby się ,że ja i szydełko to dwa różne światy.Nigdy nie zrobiłam na szydełku żadnych czapek,serwetek, że o swetrach nie wspomnę .No może kiedyś był w latach szkolnych jakiś szalik  z musu ,ale tak to nic kompletnie.
Jednak jako tako  znam podstawy i czasami dla potrzeb prac wykończeniowych potrafię coś tam dziergnąć.Nie są to żadne wzory  po prostu zwykle słupki ,a że nie miałam czym wykończyć brzegów to pomyślałam ,że dobry moment na przeproszenie się z szydełkiem .

A to moja zdobyczna włóczka w kolorze ecru z dodatkiem srebrnej nitki,której za cholerę nie widać na fotkach

A  wykończony świecznik prezentuje się tak 




Kwiatuszki zrobiłam z gotowej koronki i dodałam do nich drewniane koraliki,natomiast z listkami było trochę zabawy  i usztywniania.Ale po ostatnim haftowaniu  miałam nawet ochotę wziąć igłę do ręki.

Całość starałam się utrzymać w kolorach ciemnego dżinsu z dodatkiem ecru,więc ktoś kto lubi inne kolory może nie być zachwycony widokiem tego świecznika.


 Szkoda tylko,że nie wyszedł na fotkach tak jak w rzeczywistości,ale pogoda szaro-bura, więc nie ma co się dziwić,że jest tak a nie inaczej.




I to tyle jeśli chodzi o moją propozycję świecznika.
Na Wasze prace  czekam z wielką niecierpliwośćią do końca maja i już zacieram ręce na to co będzie się działo podczas tajnego głosowania.

A teraz skoro jest sobota idę się zrelaksować ,poodwiedzać ulubione blogi ,a potem usiądę wygodnie z książką ,którą muszę przeczytać w przyspieszonym tempie.

Trzymajcie się mróweczki :)

Całuski dla Was na niedzielę :)

DANUTKA:)))





środa, 14 maja 2014

Wyniki głosowania "Ramka"

Kochani moi  takich emocji jeszcze u nas nie było .
Wiem,że czekacie na wyniki już od samego rana,a pewnie co niektórzy to i od północy .
Ale dopiero teraz mam chwilkę, aby wszystko jeszcze raz dokładnie przeliczyć i podzielić się  z Wami .
Do tego net mi się dziś pierniczy ,znaczy odmawia posługi i piszę tego posta pod wielkim znakiem  zapytania czy go skończę przed kolejną jego psotą.

Kochane moje  liczyłam wyniki po kilka razy ,aby nie popełnić jakiegoś błędu ,każdy punkcik mógł zaważyć na wygranej.


 Dziewczyny jestem  bardzo dumna z tego, że nie poddajecie się walkowerem  ,zmierzacie się z coraz to trudniejszymi tematami.
I za to Wam moje kochane bardzo dziękuję .
Podając każdy kolejny temat mam pewne obawy ,czy wogóle ktoś się zgłosi,ale jak się okazuje jest to  niepotrzebne,bo świetnie sobie radzicie.

To dzięki Wam samym , poziom prac zrobił się bardzo wysoki.
Główkujecie ile się da , gdzie się da i z czego się da ,aby zrobić coś innego niż konkurencja  i nie ukrywam , że na tym właśnie bardzo mi zależało.

Poza tym nadal wzajemnie wspieracie się  ,odwiedzacie na blogach,komentujecie i powiem Wam ,że jest mi bardzo miło ,że taka sytuacja ma miejsce.

Pokazałyście ,że  jak Polak chce to potrafi wszystko i tego nadal się trzymajmy.

Takich pięknych i oryginalnych ramek powinni nam zazdrościć inni,bo my też jesteśmy zdolniachy i mamy głowy nie od parady.

Tyle tytułem wstępu ,aby chociaż troszkę przelać emocje na papier, ups.kompa :)


Kochani   walka była naprawdę zażarta,między wieloma  uczestniczkami były minimalne różnice punktowe ,a właściwie nawet i pół punktu zaważyło o wyniku na podium ,dlatego liczyłam po kilka razy, aby się nie rypnąć .
Jednak  zanim podam  zwycięzców pragnę podziękować Wam za tak liczny udział i życzyć sobie takiej frekwencji w kolejnym wyzwaniu.


A na podium dziś  stają ?????




  i tu niespodzianka ,która zaskoczy nie jedną 

          1 miejsce -  Ewa Jurewicz  -5pkt +1
2 miejsce - Mariwon -  3pkt +1
       3 miejsce -Ilona Szczęsna  2pkt +1

Pozostali otrzymują po 1 punkcie za uczestnictwo

Jak widać nadal nikt u mnie nie jest przegrany  i nie odchodzi bez punktów,wystarczy tylko brać udział w kolejnym wyzwaniu.

Kochane laureatki składam Wam ogromne  gratulacje.
A   Ewcię poproszę  o odebranie banerku z koszulką lidera.

A teraz kochani zapraszam Was do kolejnego wyzwania,temat już znacie i może wspomnę tylko,że udało mi się dodać Inlinkz ,także po staremu, pod żabką linkujcie swoje prace .

Jeszcze raz gratulacje dla wszystkich 

Do zobaczyska niebawem:)

DANUTKA:)))





poniedziałek, 12 maja 2014

Mój haft po latach przerwy

Witajcie  kochani.
Tak jak obiecałam wczoraj , dziś znów jestem i piszę do Was kolejne słowa,chcąc podzielić się kolejną pracą .

A praca ta jest bardzo wyjątkowa dla mnie ,bo chodzi o haftowanie po ponad 20 latach przerwy.
Gdyby ktoś mi jeszcze tydzień temu powiedział ,że będę wyszywać  to odpowiedziałabym ,aby spadał na drzewo.
Bo ja  i igła to dwa różne światy.Myślałam ,że już z tego wyrosłam  i podczas przeprowadzki powywalałam wszystkie wzory, książki i co tam miałam potrzebnego do haftu.Zostawiłam tylko jakieś resztki muliny,na jakieś łatanie podartych gaci haha:)

Aż tu nagle pracując nad moją dzinsową puchą pomyslałam sobie,że na tym materiale fajnie by wyglądał jakiś hafcik.
Po drugie podziwiam jak dziewczyny potrafią cudnie  haftować swoje prace ,więc złamałam  żelazną zasadę i złapałam za igłę i nici.
Oj muszę powiedzieć ,że ręka totalnie wyszła z  wprawy,musiałam się uczyć na nowo i przypominać jak to było.

Ale najlepszy numer to taki,że robiłam to na tzw.wariata ,bez żadnych wzorów,odrysowań ,ot tak z głowy .
W końcu myślę  sobie ,że co tam  jakieś kwiatki  ,inni dają radę to  radę dam i ja.
A oto moje pierwsze kwiatki po przerwie


Tak się rozpędziłam ,że  nawet nie zauważyłam iż mam za mało materiału po dżinsowych spodniach i aby nie mieszać dwóch różnych (chociaż też byłoby fajnie) zaczęłam wyszywać na nowo.
Tym razem w ruch poszły jakieś spodenki .

Właściwie to udało mi się zrobić najzwyklejsze w świecie pudełko ,oklejone dżinsem ,ale też w tym przypadku bardziej się nastawiłam na sam hafcik ,niż wymyślanie nie wiadomo czego.

Dlatego kochani bądźcie bardzo tolerancyjni,przymykajcie oczy na moje błędy i krzywizny ,biorąc pod uwagę resztki muliny i haftowanie  bez żadnego wzoru .

A teraz koniec już babulenia ,zapraszam na krótką sesję zdjęciową .


Szkoda ,że nie mam w domu żadnej włóczki bo pewnie złapałabym również za szydełko(tyle to jakieś  słupki i oczka umiem robić haha) i coś wydziergała ,a tak musiałam się posiłkować gotowym sznurkiem i resztką  tasiemki 

Kurcze coś ta fotka jakaś taka mało ostra,ale na powtarzanie zdjęć nie mam ochoty ani czasu 


Oczywiście z tyłu pudełka hafciku nie ma z braku muliny .A zresztą kto tam na tył mi zaglądnie haha,chociaż  przyznam się bez bicia,że to mnie wkurza na maxa ,bo ja lubię raczej robić wszystko od A do Z.

 A tu już przeznaczenie mojego pudełka dżinsowego,teraz laseczki będą sobie grzecznie stały na baczność , a nie leżały odłogiem w szafce


To tyle czym chciałam się dziś pochwalić :)
Tylko za ostro mnie zjedźcie ,bo rzucę te cholerne muliny i igły w kąt.


Kochani  kolejny temat wyzwania nr.5  już się pojawił <klik>,zapraszam do zapoznania się z zasadami .

Na koniec jeszcze zapraszam do wzięcia udziału w głosowaniu ramki  tutaj  ,które potrwa jeszcze do jutra do północy.
Dziewczyny bardzo liczą na Wasze głosy.


A teraz spadam ,bo zaczynam się rozpisywać.

Całuski poniedziałkowo dla Was 

DANUTKA:)))





niedziela, 11 maja 2014

Wyzwanie siódemkowe nr.5

Witam kochani  po raz drugi w dniu dzisiejszym .

Jak wiecie głosowanie na najpiękniejszą ramkę akurat  trwa (do wtorku 13 maja) dlatego chcących zagłosować zapraszam serdecznie  <klik> .

A  ja znów na Wasze prośby jestem szybciej z następnym  tematem wyzwania. Im więcej czasu będziecie mieli tym ciekawsze  powstaną prace,znaczy taką mam nadzieję :)
Pewnie jesteście ciekawi cóż tym razem przyszło mi do głowy.
Dlatego chwilkę jeszcze pogłówkujcie i pokombinujcie co tam Danutka dla Was przygotowała.



Może to ??????




 A może jednak tamto???????




Jednak aż tak okrutna nie jestem ,dłużej już nie przeciągam i podaję Wam kolejny temat wyzwania ,który mnie osobiście bardzo się podoba.




Banerek dla Was 



Kochani  następnym razem chcę  znów zobaczyć   pracę robioną od podstaw,najchętniej w wymiarze 3d ,oczywiście różnymi technikami ,z jedną czy 2 fotkami z przebiegu pracy.

A więc kleimy,rzeźbimy,szyjemy ,przybijamy,dziergamy malujemy,szlifujemy itd.
Świeczniki mogą mieć zastosowanie na świece woskowe o różnej grubości lub na tealighty.




Temat z pozoru wydaje się prosty ,więc  jestem ciekawa kto nas najbardziej zaskoczy kreatywnością i wykonaniem.

Znacie mnie i wiecie ,że jeśli chodzi o świeczniki to tworzę ich sporo ,trudno będzie mnie czymś zaskoczyć, próbujcie ,dlatego tym bardziej czekam na to co powstanie w Waszych głowach.

A teraz żegnam się z Wami 
Do zobaczyska niebawem ,może już jutro  jak tylko fotki zrobię mojej nowej pracy;)

Buziaki :)

Danutka:)))

Kochani dostałam już kilka pytań odnośnie świecznika i dla jasności informuję  ,że 

Nie mogą to być osłonki na świeczki zapachowe ,ponieważ to nie będzie świecznik tylko ozdoba świecy.Kochani bo wyszydełkowane np.ubranko dla jakiejś szklanki czy kubka to niestety nie jest świecznik. 

Kochani udało mi się z Inlinkz także linki wstawiajcie znów pod żabką na dole posta 


Głosowanie "Ramka"

Dzień doberek !

Moje kochane znów nadszedł moment, który jest tak bardzo wyczekiwany przez Was i  podnosi nam wszystkim adrenalinę do maksimum .
Kolejny raz spisałyście się na medal,wykazałyście   ogromną kreatywnością i zaskoczyłyście nie jedną z nas.
Jestem strasznie ciekawa ,któż tym razem zdobędzie koszulkę lidera < klik >.Gdybym mogła dałabym ją każdej z Was ,ale niestety musimy się trzymać pewnych reguł i tak jak w sporcie musicie o nią zawalczyć .

Oczywiście tak jak ostatnim razem zaczynamy 
tajne głosowanie,
które jak zauważyłam bardzo Wam się spodobało.
Kolejność wpisywania głosów już  znacie doskonale , ale dla  nowych osób chcących głosować przypominam ,że mogą głosować osoby prowadzące aktywnie  bloga (anonimowe głosy będą odrzucane).

Moja mała prośba do uczestników 
Jeśli będziecie  u siebie na blogu pisać i prosić o głosy(agitacja  dopuszczalna) ,to proszę zaznaczyć kto może oddać głos ,a nie jak ostatnio było ,że pisały również osoby anonimowe.I proszę koniecznie dodać w jaki sposób zagłosować (przykład poniżej )co ułatwi mi podliczanie głosów i zaoszczędzi nam tak cenny czas

                                          1.miejsce,autor
                                          2.miejsce,autor
                                          3.miejsce,autor

  A głosujemy od dziś tj. 11 maja  do wtorku - 13 maja do godz.24.00

  Najpierw zerknijcie jak pięknie wyglądają   wszystkie ramki razem 


No to kochani zaczynamy :)












11.Karto-flana

12.Ania Skonieczna

13.To co lubię

14. Jola Turoń

15. Ania Iwańska 

16.Kazia Mazur

17. Milka 

18.Bogusia Sławska



21 Agnieszka Ostrowska

22. Wiolamar

23. Emila Wisłowska

24.Anna T.

25. Niesamowity kuferek

26. Pawanna

27. Majeczka

Kochani na koniec życzę Wam powodzenia 
i trzymam kciuki za wszystkich uczestników wyzwania:)

GŁOSUJEMY NA 3 PIERWSZE MIEJSCA PODAJĄC NUMER PRACY I AUTORA
1 .MIEJSCE,AUTOR
2.MIEJSCE,AUTOR
3.MIEJSCE,AUTOR

GŁOSY ODDANE TYKO NA JEDNĄ PRACĘ NIE BĘDĄ BRANE POD UWAGĘ


PO ZAKOŃCZENIU TAJNEGO GŁOSOWANIA WSZYSTKIE KOMENTARZE BĘDĄ UDOSTĘPNIONE